Właśnie stuknął mi rok na tzw. działalności nierejestrowej. Przez ten czas udało mi się poduczyć kilka osób języka (głównie angielskiego), kilku udzielić pomocy również z innymi językami (chyba najciekawsze było tu doświadczenie pomocy studentkom UAM w analizie przemian języka starofrancuskiego), ale nie tylko.
Prawdę mówiąc mam już pewne doświadczenie w pracy redakcyjnej. Redagowałem m.in. dwie duże publikacje naukowe. Gdy więc podjąłem się zlecenia korekty i redakcji pracy magisterskiej studenta UKSW, postanowiłem zamieścić w swojej ofercie usługi korekty i redakcji.
Zarobione dzięki swojej działalności pieniądze inwestuję w dużej mierze w jej rozwój, szczególnie poprzez zakup podręczników i literatury fachowej. Jest to w zasadzie jedynie dodatek do pracy w szkole językowej, gdzie jestem na chwilę obecną (i nie są to przechwałki) najbardziej rozchwytywanym lektorem i zarazem jednym z najlepiej ocenianych.
W czerwcu zrobiłem sobie dłuższą przerwę (spowodowaną pracą tymczasową w wydawnictwie z branży mediów), ale już jestem z powrotem i na stronie znów pojawił się aktualny terminarz.
Mamy co prawda środek wakacji, ale może warto już teraz zastanowić się nad nauką jakiegoś języka? Oczywiście najserdeczniej polecam łacinę!